Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesRejestracjaZaloguj
Uwaga! Użytkownicy którzy nie będą aktywni przez miesiąc zostaną zbanowani!Zapraszajcie znajomych! Klikajcie w toplisty! Pamiętajcie, wymiana z innymi forami daje punkty dla waszego domu Wink Zapraszamy do pisania artykułów. Szczegóły w tym dziale. Ci którzy nie mają przydzielonego dormitorium zgłosić się do Audrey Daltrey!

 

 Dziedziniec.

Go down 
+3
Saphira Mistel
Ryan Cardin
adminka.
7 posters
AutorWiadomość
adminka.

adminka.


Liczba postów : 155
Join date : 17/03/2010

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptySro Mar 17, 2010 3:27 pm

bla bla bla.
Powrót do góry Go down
Ryan Cardin
Uczeń
Ryan Cardin


Liczba postów : 335
Join date : 24/03/2010

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Mar 26, 2010 11:12 pm

Wyszedł przed zamek w prostym celu. Chciał po prostu zapalić. Oparł się o ścianę i wyciągnął fajki. Odpalił jedną i patrzył w niebo bez wyrazu. Znowu zaczynało mu sie nudzić. Trzeba jakąś impreze zorganizować czy coś takiego. Może znowu zacznie być zabawnie jak wcześniej. Jak na razie było nudno i mu się to nie podobało. Ani troche. No i ludzi chciał nowych poznać, a ostatnio wszystkie znane twarze i nazwiska. Ale jest weekend. Namówi Chace`a i Gejba i coś zorganizują. Taki spontan.
Powrót do góry Go down
Saphira Mistel
Prefekt Slytherinu
Saphira Mistel


Płeć : Female

Liczba postów : 278
Urodziny : 20/01/1993
Join date : 25/03/2010
wiek : 31
Skąd : z nienacka^^

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka:

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Mar 26, 2010 11:23 pm

Z początkowym zamiarem odwiedzenia czegoś takiego jak wspólna komnata czy coś, Saphira opuściła lochy. Trzeba było kogoś w końcu znaleźć, kogokolwiek. Mrucząc pod nosem hymn ślizgonów przemieszczała się cicho po korytarzach i nie wiedząc kiedy nawet znalazła się poza murami szkoły.
Od razu poczuła na twarzy powiew wiosennego wiatru, na co jednak jakoś szczególnie nie zareagowała, odgarniając jedynie rozwiewane włosy do tyłu. Przynajmniej teraz, jak będzie wychodzić wieczorami w legginsach i bluzach, nie będzie jej zimno.
Wsunęła ręce do kieszeni i przmrużyła lekko oczy, wypatrując jakiejś znajomej sylwetki w otoczeniu. W końcu usta brunetki wykrzywiły się w lekkim uśmiechu i dziewczyna podeszła do Ryana bez słowa z początku opierajac się obok niego o chłodny mur zamku.
- Znowu się dotleniasz? - mruknęła do ślizgona, patrząc jednak przed siebie z tym samym wyrazem twarzy. Paradoksalnie, zazwyczaj gdy się robiło ciemno, ucznowie wychodzili na 'dotleniający spacerek'... z fajkami w ręce. Cóż. Aż jej się też zachciało, choć takie zwykłe rzadko paliła. Najczęściej jakieś skręty... były o wiele lepsze.
Powrót do góry Go down
Ryan Cardin
Uczeń
Ryan Cardin


Liczba postów : 335
Join date : 24/03/2010

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Mar 26, 2010 11:28 pm

Zauwazył ją kiedy podchodziła. Nie spuszczał z niej wzroku nawet na chwile. Tak w razie co jakby wyskoczyła z jakims zakleciem czy coś. Wolał być przygotowany. Na szczęście dziewczyna nic takiego nie zrobiła.
Kiedy stanęła obok niego rozluźnił sie nieco palac dalej. Powinien ja chociaż spytac czy też nie chce. Zasady dobrego wychowania. Stwierdził jednak ze ma już mało fajek poza tym nie lubił jak dziewczyny palą wiec jej nie da.
Na jej słowa powoli skinał głową.
- Taaak... Kiedyś wreszcie trzeba... No i tu łatwo można ukryć się przed nauczycielami czy prefektami... - wzruszył ramionami lekko. Nie lubił zostawać przypałany przez kogoś kto mu może punkty odjąć z fajką w reku. Czuł wtedy dyskomfort.
Powrót do góry Go down
Saphira Mistel
Prefekt Slytherinu
Saphira Mistel


Płeć : Female

Liczba postów : 278
Urodziny : 20/01/1993
Join date : 25/03/2010
wiek : 31
Skąd : z nienacka^^

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka:

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Mar 26, 2010 11:35 pm

No tak, do przewidzenia. Idealna kryjówka.
- Fakt... punkty to nic, ale jakby ci taką fajkę zabrał... - mruknęła, kręcąc głową lekko i zacmokała ze zdegustowaniem. Katastrofa by była...
Chwilę mu się przyglądała, w końcu przekręcajac nieznacznie oczami, ledwo dostrzegalnie
- Ale nie możesz tak zamulać przy tym Cardin. Nie chcę mi sie wyczarowywać baseników - powiedziała, opierając głowę o ścianę i popatrzyła na jezioro w oddali. Z dwojga złego lepiej sienudzić z kimś niż osobno, ale i tak wolała coś robić.
Powrót do góry Go down
Ryan Cardin
Uczeń
Ryan Cardin


Liczba postów : 335
Join date : 24/03/2010

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Mar 26, 2010 11:41 pm

Spojrzał na dziewczynę zaciekawiony. Wydmuchał dym nad jej głową.
- Więc co ci sie chce robić, Mistel? - zapytał patrząc na nią z lekkim uśmiechem. On by im znalazł pare rozrywek ale w sumie wszystkie polegały na jednym więc to by była jedna długa zabawa. Oparł głowę o mur i palił dalej spokojnie nie przejmując się dziewczyną i tym ze się nudzi. W sumie sam też sie nudził.
- Gdyby mi fajke zabrał to by był gnój... - mruknał cicho. Nienawidził jak ktoś mu zabiera papierosa podczas palenia. Jeszcze przed to spoko, ale nie jak już zaczał palić. To było cholernie frustrujące. Nawet dopalić nie można było w spokoju bo taki ktoś ci wlatuje i zabiera fajke.
Powrót do góry Go down
Saphira Mistel
Prefekt Slytherinu
Saphira Mistel


Płeć : Female

Liczba postów : 278
Urodziny : 20/01/1993
Join date : 25/03/2010
wiek : 31
Skąd : z nienacka^^

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka:

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Mar 26, 2010 11:46 pm

Podgięła jedną nogę w kolanie, opierając ją stopą o ścianę i przekręciła głowę w stronę chłopaka, żeby na niego spojrzeć
- Co? No nie wiem... nie każdy nadaje się do tych moich pomysłów, wiesz? - stwierdziła, znacząco poruszając brwiami z lekkim uśmiechem błąkającym się po twarzy. W sumie jeden konkretniejszy miała, ciekawe. Ale właśnie, nie każdy był gotowy na takie wymyślone przez nią 'spontany'.
Ogarnęła kótkim spojrzeniem sylwetkę ślizgona, jakby oceniając czy podoła, wracając w końcu tęczówkami z powrotem na jego twarz z nieco wyzywajacą mimiką. No, Cardin, zobaczymy.
- Ale musiał byś sie pozbyć swojego dotleniacza...oj nie wiem, czy dasz radę - dodała z powątpieniem, jednak też błyskiem w oczach, ciekawa, czy da się wkręcić. Na prawdę było nudnoo.


Ostatnio zmieniony przez Saphira Mistel dnia Pią Mar 26, 2010 11:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Ryan Cardin
Uczeń
Ryan Cardin


Liczba postów : 335
Join date : 24/03/2010

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Mar 26, 2010 11:52 pm

Popatrzył na swojego papierosa i uśmiechnął się do niej kpiąco.
- Właśnie kończę. - zauważył i dopalił do końca papierosa. Zgasił o ścianę i wyrzucił gdzieś na błonia. Patrzył chwile w tamta strone a potem zwrócił wzrok na dziewczynę. Cały czas miał ten kpiący uśmiech na twarzy, szczególnie jak widział jej wzrok.
Prychnał cicho.
- Watpisz we mnie, Mistel? - w jednej chwili stanął przed nią opierając dłonie o ścianę obok jej głowy. Nachylił się do jej ucha.
- Nie wątp... Jak zwątpisz nie przekonasz się na co mnie stac. - szepnał a potem znowu stanał w swojej pozycji w której stał poprzednio.
Powrót do góry Go down
Saphira Mistel
Prefekt Slytherinu
Saphira Mistel


Płeć : Female

Liczba postów : 278
Urodziny : 20/01/1993
Join date : 25/03/2010
wiek : 31
Skąd : z nienacka^^

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka:

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptySob Mar 27, 2010 12:01 am

Odprowadziła wzrokiem peta, później dopiero patrząc na już stojącego na przeciw chłopaka. Nie ruszyła się nawet o milimetr, gdy sieprzysunął, ujawniając jedynie złośliwy uśmiech, ledwo widoczny na ustach.
- No zobaczymy... - mruknęła i odepchnęła się lekko od ściany. Przeszłą obok chłopaka, przesuwając nieznacznie palcami w poprzek jego brzucha, choć na niego nie spojrzała i skierowała się na wprost siebie z pewnym siebie wyrazem twarzy, Nie odwracała się, żeby zobaczyć, jak zareaguje, bo pewnie by wybuchnęła śmiechem, a to by wszystko zepsuło. I tak była przekonana, że pójdzie za nią, zwłaszcza za chwilę...
Gdy dochodziła do jeziora nie zatrzymując wolnego kroku ściągnęła zgrabnym ruchem bluzę przez głowę i rzuciła ją na trawę przy brzegu. Później zaczęła zsuwać buty ze stóp, cały czas bedąc przodem do wody. Nawet jeśli nie będzie chciał, sama popływa...
Powrót do góry Go down
Lucas Davis
Nauczyciel Zaklęć
Opiekun Ravenclawu
Lucas Davis


Płeć : Male

Liczba postów : 120
Urodziny : 14/05/1985
Join date : 25/03/2010
wiek : 39
Skąd : Londyn

Karta Czarodzieja
Klasa: Nauczyciel
Krew: czytsa
Genetyka: animag - wilk

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptySob Kwi 24, 2010 11:49 pm

Po skończonym szlabanie poszedł jeszcze się przebrać, po czym wyszedł z zamku. Nie był dzisiaj surowy. Napisanie referatu pod jego czujnym okiem przecież nie było aż tak okropne. No i był w dobrym nastroju. Chyba powinni dziękować Audrey na kolanach.
Krążył po dziedzińcu czekając na dziewczynę. Potem wymyśli coś dla McGonagall bo i z nią czekała go rozmowa po powrocie. Musiał zdać relację inaczej nie dałaby mu żyć.
Przystanął pod jakimś drzewem, opierając się o nie plecami. Wsunął dłonie do kieszeni patrząc gdzieś w bok. Nie będzie na razie niczego komplikował. Było dobrze, no i byli razem. Będą też uważać, więc nie zapowiadało się na kłopoty. I dobrze.
Powrót do góry Go down
Audrey Daltrey
Prefekt Ravenclawu
Audrey Daltrey


Płeć : Female

Liczba postów : 522
Urodziny : 14/04/1993
Join date : 18/03/2010
wiek : 31

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka: wila

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptySob Kwi 24, 2010 11:54 pm

Może i powinni ale nie dziękowali. Generalnie dlatego ze nie mieli pojęcia o tym ze Krukonka wprawiła nauczyciela w taki nastrój. Po tamtym spotkaniu w klasie wróciła do dormitorium. Ubrała się w zwiewną sukienkę i upięła włosy. Zarzuciła jeszcze torebke i jakiś sweterek na siebie i wybiegła z zamku. Za wrotami rozejrzała się, kiedy jej wzrok padł na Lucasa uśmiechnęła się szeroko. Miała cohote mu się rzucić na szyję, jednak zbyt wielkie ryzyko że ktoś ich zobaczy z okien. Dlatego tylko spokojnie do niego podeszła.
- Idziemy? - zapytała, a z jej twarzy nie schodził uśmiech zadowolenia.
Powrót do góry Go down
Lucas Davis
Nauczyciel Zaklęć
Opiekun Ravenclawu
Lucas Davis


Płeć : Male

Liczba postów : 120
Urodziny : 14/05/1985
Join date : 25/03/2010
wiek : 39
Skąd : Londyn

Karta Czarodzieja
Klasa: Nauczyciel
Krew: czytsa
Genetyka: animag - wilk

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 12:03 am

spojrzał na nia z uśmiechem. Wyglądała naprawdę ładnie, zresztą jak zwykle. Skinął głową.
- Idziemy - Odepchnął sie lekko od drzewa i ruszył w stronę bramy.
- Nie mamy zbyt wiele czasu, ale powinno starczyć. Przed ciszą muszę być jeszcze u McGonagall- Powiedział z lekkim niezadowoleniem. Pewnie gdyby nie to, byliby poza szkoła znacznie dłużej. Ale najwyżej odbiją sobie w weekend. Nikt przynajmniej się nie czepia w razie opuszczenia terenów szkoły. Gdy znaleźli się dostatecznie daleko, by mieć pewność, że nikt ich nie zobaczy, złapał ja za rękę i znowu się uśmiechnął.
- Wiec masz ochote na kremowe? - Spytał.
Powrót do góry Go down
Audrey Daltrey
Prefekt Ravenclawu
Audrey Daltrey


Płeć : Female

Liczba postów : 522
Urodziny : 14/04/1993
Join date : 18/03/2010
wiek : 31

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka: wila

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 12:19 am

Kiedy złapał ją za rękę od razu się do niego przytuliła i pocałowała go lekko. Zerknęła przez ramię na zamek. Faktycznie stąd już nikt nie mógł ich zobaczyć. I bardzo dobrze.
Skinęła głową uśmiechnięta.
- Jasne, że tak. - powiedziała rozbawiona. Przez chwile na niego patrzyła a potem westchnęła cicho. - Moge ci coś powiedzieć? Ale to tajemnica i nie jako nauczycielowi, ale jako osobie, okej? - zapytała z szeorkim uśmiechem na ustach. Coś ostatnio miała za dużo energii co się objawiało głównie przez to ze blask w okół niej był silniejszy i jakiś taki bardziej... kolorowy? Moze to złe okreslenie, ale było w niej wtedy coś co przykuwało spojrzenie. Sama ona jednak tego nie zauważała.
Powrót do góry Go down
Lucas Davis
Nauczyciel Zaklęć
Opiekun Ravenclawu
Lucas Davis


Płeć : Male

Liczba postów : 120
Urodziny : 14/05/1985
Join date : 25/03/2010
wiek : 39
Skąd : Londyn

Karta Czarodzieja
Klasa: Nauczyciel
Krew: czytsa
Genetyka: animag - wilk

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 12:35 am

Uśmiechnął się patrząc na nią.
- Mów. Przecież wiesz, że możesz mi powiedzieć cokolwiek by to nie było - Powiedział. Zawsze taki był. Nie lubił rozpowiadać tajemnic innych, ale lubił ich słuchać. Właściwie był takim powiernikiem. Za czasów młodości i teraz. Dlatego dziewczyna mogła walić do niego drzwiami i oknami jeśli tylko chciała się wygadać lub zdradzić jej sekret.
- Chociaż nie wiem czy zniosę jakiś ogromny sekret - Zaśmiał się gładząc delikatnie jej ramie. Oczywiście żartował co było widać w jego oczach w których migotały lekkie iskierki. Zatrzymał sie na moment, jednak nawet przez chwilę jej nie puszczając i spojrzał jej pytająco w oczy.
Powrót do góry Go down
Audrey Daltrey
Prefekt Ravenclawu
Audrey Daltrey


Płeć : Female

Liczba postów : 522
Urodziny : 14/04/1993
Join date : 18/03/2010
wiek : 31

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka: wila

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 12:40 am

Zasmiała się.
- Nie jest to ogromny sekret, ale kolejna zakazana rzecz. - wywróciła oczami. Ostatnio miała słabośc do robienia tego co jest zakazane. Akurat wtedy kiedy dostała prefekta. Hm... To było lekko chore, ale no cóż. - Oprócz tego ze jesteś przystojny, seksowny i w ogóle zajebisty... Przeprowadziłam się do Gryfonów. Znaczy jestem u Krukonów, ale zacznę sypiać czasem u Gryfonów. - powiedziała z szerokim wyszczerzem na ustach. Może to zbyt wielka tajemnica nie była, ale wiadomo było ze generalnie uczniowie z różnych domów nie mogą wchodzić do innych. A jej się udało. Miała zbyt wielkie szczęście, ale w tym momencie się z tego cieszyła.
Powrót do góry Go down
Lucas Davis
Nauczyciel Zaklęć
Opiekun Ravenclawu
Lucas Davis


Płeć : Male

Liczba postów : 120
Urodziny : 14/05/1985
Join date : 25/03/2010
wiek : 39
Skąd : Londyn

Karta Czarodzieja
Klasa: Nauczyciel
Krew: czytsa
Genetyka: animag - wilk

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 12:46 am

Przekręcił głowę. Spodziewał się czegoś bardziej..."Wow". Zmarszczył brwi.
- Ale jak to? Nie bardzo rozumiem. Masz jakieś kłopoty u siebie, czy po prostu masz taki kaprys?- Spytał nie bardzo rozumiejąc postawę dziewczyny. Westchnął i wzruszył ramionami. Jako nauczyciel powinien ją za to skarcić, ale teraz byli na stopie czysto prywatnej - porzucił bycie nauczycielem i stał sie normalnym Lukasem. Pogładził dziewczynę po policzku.
- Chyba nie sypiasz tam u jakiegoś chłopaka?- Patrzył na nią uważnie. własciwie nie był pewien jakby zareagował. Po tym co uzgodnili pewnie byłby nieco zły no ale trochę by ją zrozumiał. Może miała tam więcej przyjaciół a może po prostu chciała spać u gryfonów jako..hm...po prostu jako takie zyczenie. Zasmiał się uroczo i złapał ją za rękę znowu ruszając w stronę Hogs.
Powrót do góry Go down
Audrey Daltrey
Prefekt Ravenclawu
Audrey Daltrey


Płeć : Female

Liczba postów : 522
Urodziny : 14/04/1993
Join date : 18/03/2010
wiek : 31

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka: wila

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 12:56 am

Wzruszyła ramionami.
- Ciuchy mi znikają co chwile. Katie i Marc mają zwyczaj zabierania ubrań bez pytania. - powiedziała niezadowolona. Faktycznie to nie było coś wielce super, ale mimo wszystko cieszyła się z tego i chciała mu o tym powiedzieć. W końcu byli parą, prawda? No a jako para powinni sobie mówić przynajmniej część rzeczy która się dzieje w ich życiu.
Na jego kolejne pytanie przygryzła wargę.
- Właściwie... Kojarzysz Nate`a Coates? On sam mieszkał w dormie więc jakoś tak wyszło... Ale nic więcej, tylko tam spie no i jesteśmy przyjaciółmi. - powiedziała patrząc na niego żeby sobie coś nie pomyślał. Między nią a Nate`m była tylko przyjaźń. No może jeszcze tam pożądanie się dało wcisnąć, ale od tego co było na wieży jakoś dawali sobie radę.
Powrót do góry Go down
Lucas Davis
Nauczyciel Zaklęć
Opiekun Ravenclawu
Lucas Davis


Płeć : Male

Liczba postów : 120
Urodziny : 14/05/1985
Join date : 25/03/2010
wiek : 39
Skąd : Londyn

Karta Czarodzieja
Klasa: Nauczyciel
Krew: czytsa
Genetyka: animag - wilk

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 2:18 am

- Ach tak - Skinął głową z lekkim uśmiechem. Nie miał powodu by jej nie wierzyć. Skoro byli przyjaciółmi. Między nim a Jenn też nigdy nic nie było a spali ze sobą w łóżku nie jednokrotnie. Pogładził ją po policzku i cmoknął lekko w usta.
- Lepiej, żeby to się nie wydało, bo możesz mieć problemy. Wiesz, że to teoretycznie zabronione, hm? - Zerknął na nią z ukosa rozbawiony. Teoretycznie było wiele punktów w regulaminie, których nie można było łamać. Praktycznie cóż...uczniowie nie byli na tyle głupi i radzili sobie z omijaniem niektórych zasad.
- Mam rozumieć, że teraz mam cie szukać u Gryfonów? - Zaśmiał się lekko.
Powrót do góry Go down
Audrey Daltrey
Prefekt Ravenclawu
Audrey Daltrey


Płeć : Female

Liczba postów : 522
Urodziny : 14/04/1993
Join date : 18/03/2010
wiek : 31

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka: wila

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 2:24 am

Wzruszyła ramionami.
- Zakazane jest praktycznie wszystko. Ale od tego jest regulamin zeby go łamać. A my to tak zabójczo robimy ze jeszcze nikt sie nie połapał. A ty nasz nie wydasz, prawda? - zapytała rozbawiona. Jasne, ze ich nie wyda. Gdyby to zrobił strzeliłaby takiego focha na niego ze to koniec. Nie odzywałaby się i unikała go prawdopodobnie. W końcu zaufała mu jako mężczyźnie, a nie jako nauczycielowi. Kiedy się spotykali po lekcjach nie było czegoś takiego jak podział na uczennice i nauczyciela. Był tylko Lucas i Audrey a to zmieniało wszystko.
Skinęła głową z szerokim uśmiechem.
- Generalnie tak. Co prawda będę sypiała u siebie zeby nie było gnoju za wielkiego, ale głównie albo u Nejta, albo u ciebie jak mi pozwolisz. - powiedziała ze słodkim uśmiechem dajac mu do zrozumienia ze chce u niego nocować. Po tym co było w klasie to chyba było jasne. Nie mogła tam spędzać każdej nocy, ale co którąś na pewno by spędzała. No chyba ze chciał ją zostawić na pastwę Gryfona, ale to już jego sprawa. Niby między nią i Nejtem nic nie było, ale z drugiej strony Luk też nie wiedział o tym co się działo na wieży i jakoś nie chciała mu o tym mówić. Bała się jego reakcji.
- O wiem czym jeszcze chciałam się pochwalić. - wyciągnęła wisiorek który dał jej przyjaciel. - Prawda że ładny? - zapytała szczerzac się wesoło. Ostatnio miała genialny humor. Już nawet jej problemy z przyjaciółką poszły się gdzieś schować.
Powrót do góry Go down
Lucas Davis
Nauczyciel Zaklęć
Opiekun Ravenclawu
Lucas Davis


Płeć : Male

Liczba postów : 120
Urodziny : 14/05/1985
Join date : 25/03/2010
wiek : 39
Skąd : Londyn

Karta Czarodzieja
Klasa: Nauczyciel
Krew: czytsa
Genetyka: animag - wilk

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 2:34 am

- Nie wydam.- Obiecał. Aż taki chamski nie był. Poza tym szanował stosunek jaki mieli do siebie poza murami szkoły. Jesli Aud powiedziała mu coś w zaufaniu, chciał by wiedziała, że może mu ufać. Teraz był sobą a nie nauczycielem.
- Więc bedę szukał cię albo u ciebie albo u Nate'a. W razie czego wyślę za tobą list gończy albo po prostu cię wywęszę- Zaśmiał sie. Pod postacią wilka miał naprawdę świetny węch i znalezienie danej osoby nie stanowiło dla niego większego problemu. Nie wnikał też już więcej w relacje dziewczyny z gryfonem. Byli przyjaciółmi, więc dlaczego miałby podejrzewa coś innego?
Spojrzał na wisiorek i kiwnął głowa.
- Ładny. Takie błyskotki do Ciebie pasują. - Zauważył. Chyba we wszystkm było jej ładnie a takie drobiagi tylko podkreslały jej urode.
Powrót do góry Go down
Audrey Daltrey
Prefekt Ravenclawu
Audrey Daltrey


Płeć : Female

Liczba postów : 522
Urodziny : 14/04/1993
Join date : 18/03/2010
wiek : 31

Karta Czarodzieja
Klasa: VI
Krew: czysta
Genetyka: wila

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyNie Kwi 25, 2010 2:43 am

Zaśmiała się.
- Już to sobie wyobrażam jak wysyłasz za mną list gończy. To by było zabawne. - powiedziała rozbawiona tą wizją. Wyobraziła sobie takie listy jak w mugolskich filmach kiedy złodzieja chcieli złapać. Ciekawa była jakby się potem z tego tłumaczyła, no i jakby się Lucas tłumaczył...
Zaśmiała się cicho słysząc jego komplement.
- Dziękuję. - powiedziała puszczając wisiorek. Kocica, tak? No teraz jak sobie to wszystko przypominała to było o wiele zabawniejsze. Szczególnie jak Nejt okreslił ją mianem swojego kociaka. Splotła palce z Lucasem i pociągnęła go w stronę wyjścia z zamku.
- Jak tak dalej pójdzie to nigdy nie wyjdziemy stąd. - dodała jeszcze rozbawiona. Cmoknęła go lekko w policzek i po chwili oboje zniknęli za wrotami zamku.
Powrót do góry Go down
Marceline Hewson
Uczennica
Marceline Hewson


Liczba postów : 42
Join date : 24/03/2010

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 9:46 pm

Wyszła na zewnątrz. Nie była aż tak do końca przesiąknięta atmosferą niebieskiego domu żeby się uczyć w wolny piątkowy wieczór. Stała na dziedzińcu rozglądając się wolno wkoło. Nie miała co robić co burzyło jej dziwny pogląd na świat że w piątkowy wieczór ładna dziewczyna nie powinna siedzieć sama. A jak na złość nie było nikogo kto chciałby dotrzymać jej towarzystwa. Zajęła ławkę i siadła wygodnie krzyżując nogi. Ma czas, poczeka na kogoś. Kogokolwiek. Wezwie go telepatycznie. Przywoła czy coś. Liczmy na to że jej się uda. Poprawiła włosy. W końcu nie wiadomo kiedy to zadziała. Ta telepatia.
- No dalej, niech ktoś przyjdzie - mruknęła do siebie stukając obcasami o podłogę. Nudziła się coraz bardziej ale chęć rozmowy z kimkolwiek kto nie spędza całych dni nad książkami.
Pomyślała o Kate, dawno nie widziała swojej przyjaciółki. Ciekawe gdzie ona też wsiąkła. Mogłaby przyjść tutaj. To by rozwiązało dwa problemy. Jednym z nich jest brak osoby towarzyszącej, a drugim brak przyjaciółki w pobliżu. Niefajnie. Jeszcze trochę a osiwieje od tych problemów. Na bank. Przerażona tą myślą zerknęła na swoje włosy. Póki co dalej była ciemną blondynką.
Powrót do góry Go down
Katerine Goulding
Uczennica
Katerine Goulding


Płeć : Female

Liczba postów : 106
Urodziny : 14/05/1993
Join date : 24/03/2010
wiek : 31
Skąd : Tonbridge

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 9:52 pm

Wyszła na dziedziniec, zupełnie ignorując fakt, że obiecała sobie, iż będzie więcej przykładać się do nauki. Prawda: przykładała się do niej teraz więcej, ale nie oznaczało to, że w czasie weekendu miała siedzieć nad książkami, tracąc swój cenny czas. Rozejrzała się w około: coś, właściwie nie potrafiła określić co, podpowiedziało jej, że powinna tu przyjść. I przyszła, rozglądając się teraz nerwowo. W chwili, gdy dostrzegła siedzącą na ławeczce postać, pomyślała o Marceline. Noc zbliżała się wielkimi krokami, ale śmiało mogła dostrzec ciemną czuprynę długich włosów. Od razu wykluczyła Audrey, swoją drugą przyjaciółkę, która była wilą; jasną blondynką.
-Cześć, skarbie - uśmiechnęła się do dziewczyny, która nerwowo rozglądała się w koło.
Powrót do góry Go down
Marceline Hewson
Uczennica
Marceline Hewson


Liczba postów : 42
Join date : 24/03/2010

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:01 pm

Wzdrygnęła się lekko słysząc głos przyjaciółki. Nie wiedziała że to tak szybko nastąpi. Dobra była, pogratulowała sobie pod nosem i uśmiechnęła się do koleżanki. - Wzywałam cię telepatycznie i patrz, jesteś. - Powiedziała inteligentnie jak na prawdziwego krukona przystało, całkiem zadowolona z tego faktu. Urocze, Marceline zawsze, ale to zawsze cieszyła się z takich błahostek. Chociaż pewnie to był zbieg okoliczności ale jednak, wolała zrzucić to na kark swoich nowych umiejętności - Czekaj, zaraz nam przywołam kogoś słodkiego - Dodała jeszcze robiąc miejsce na ławce dla koleżanki. Kogoś słodkiego, bo nie oszukujmy się. Mimo że nie była wilą Hewson uwielbiała romansować i wdawać się w zabawne rozmowy z płcią przeciwną. Chociaż z drugiej strony była z niej straszna feministka. Takie dziwne, jakby się wymieszało w niej trochę sprzeczności. - Co robiłaś? Gdzie się podziewałaś? - Spytała z uśmiechem i spojrzała gdzieś za koleżankę wyłapując wzrokiem pojedynczych niedobitków wracających do zamku.
Powrót do góry Go down
Katerine Goulding
Uczennica
Katerine Goulding


Płeć : Female

Liczba postów : 106
Urodziny : 14/05/1993
Join date : 24/03/2010
wiek : 31
Skąd : Tonbridge

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:06 pm

Westchnęła z uśmiechem.
-Ale wiesz... Niech to jest na prawdę wielkie ciacho, bo mam teraz kogoś na oku i raczej nie łatwo mnie zadowolić.
Usiadła, gdy przyjaciółka zrobiła jej miejsce na ławce.
-A bywałam, trochę tu, trochę tam... A ty, co robiłaś? Tak dawno nie rozmawiałyśmy - westchnęła, gdy to powiedziała. Prawda była taka, że posiadała dwie przyjaciółki, a dla żadnej nie miała czasu. Spowodowane to było chłopakami, co coraz bardziej ją irytowało. I coraz częściej myślała o tym, kogo by wybrała, gdyby musiała z pomiędzy; przyjaźni, a miłości...
- Nareszcie weekend, prawda? Już nie mogłam wytrzymać na tych cholernych lekcjach!
Powrót do góry Go down
Marceline Hewson
Uczennica
Marceline Hewson


Liczba postów : 42
Join date : 24/03/2010

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:14 pm

Roześmiała się. Wielkie ciacho? Takich nie ma już tu w szkole. Przynajmniej według Hewson, która wciąż rozpaczała po odejściu ukochanego. Odszedł wraz z innymi siódmoklasistami i Marceline nie mogła się z tym pogodzić. - Masz kogoś na oko? Kogo? - spytała, odrobinę niezadowolona z tego że nie jest na bieżąco ze sprawami sercowymi koleżanki. Jeszcze w piątej klasie spędzały wieczory na piżama party kiedy to rozmawiały o wszystkim i o niczym.
- Znam go? - Spytała jeszcze zastanawiając się nad tym kim może być nowy obiekt westchnień Kate. Sama też mogłaby sobie znaleźć jakiś nowy westchnień. Pan od astronomii wydawał się całkiem niezły na to.
Odmachała jakiemuś krukonowi, który machał do niej z daleka ale nie potrafiła go rozpoznać w tych ciemnościach. - Ja? Przysypiałam na lekcjach jak nikt nie widział i szwendałam się od biblioteki do stołu krukonów. Idealnie spędzam rok szkolny. - Ziewnęła niezbyt zadowolona z tego jak nudne nagle wydało się jej zycie.
Powrót do góry Go down
Katerine Goulding
Uczennica
Katerine Goulding


Płeć : Female

Liczba postów : 106
Urodziny : 14/05/1993
Join date : 24/03/2010
wiek : 31
Skąd : Tonbridge

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:19 pm

-Nie znasz go. On mi się TYLKO baaaaaaardzo - specjalnie przeciągała ten wyraz - podoba. Ja sama go w sumie nie znam. Wiem tylko, że jest bardzo dobrym uczniem i tyle. Jeśli coś z tego wyjdzie, to cię powiadomię, okay?
Zaśmiała się, kiedy Marceline powiedziała całą prawdę o tym, jak spędza nowy rok szkolny.
-Jak ty chcesz zdać 6 rok, co? - Zachichotała i podążyła za spojrzeniem przyjaciółki, która pomachała jakiemuś krukonowi. - Albo potrzebuję okularów, albo jest faktycznie tak ciemno... - zirytowana, zmrużyła powieki, próbując dostrzec w ciemnościach twarzy owej postaci, która tak zawzięcie się w nie wpatrywała.
Powrót do góry Go down
Marceline Hewson
Uczennica
Marceline Hewson


Liczba postów : 42
Join date : 24/03/2010

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:27 pm

Nie znała go? Przecież Marceline Hewson znała większość uczniów od czwartej klasy w górę - Dobrze się uczy? No tak, to najważniejsze - roześmiała się wesoło. No tak, priorytetem dobre wyniki w nauce. - Będziecie doskonałą parą, ona i on - kujoni. Brzmi wspaniale - powiedziała z lekką ironią uśmiechając się złośliwie. Tak, ktoś tu musiał grać rolę kujona, a że Marceline nie wychodziło to za dobrze, a Audrey była wilą to przypadło to Kate. - Czasami Ci zazdroszczę. Ja muszę się zmuszać do książek. I pewnie w czerwcu zmuszę się do nauki żeby jakoś zdać. - Stwierdziła już normalnym tonem w odpowiedzi na pytanie koleżanki. Nic strasznego. Zawali kilka nocy i odda wszystkie zaległe prace. Będzie przy tym liczyć na spore pokłady własnego uroku osobistego żeby jej się to udało.
- Jest ciemno. Obie nie potrzebujemy okularów. To z pewnością - Dodała przekonująco. Już wolałaby nic nie widzieć aniżeli zakładać okulary. Miała dziwny kształt twarzy i nic takiego do niej nie pasowało.
Powrót do góry Go down
Katerine Goulding
Uczennica
Katerine Goulding


Płeć : Female

Liczba postów : 106
Urodziny : 14/05/1993
Join date : 24/03/2010
wiek : 31
Skąd : Tonbridge

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:33 pm

Zamyśliła się na chwilę. To prawda; lubiła się uczyć, tak jak kochała chłopaków i swoje zachowanie, dzięki któremu cieszyła się opinią ,,mądra, ładna i kłótliwa laska". Chociaż tak na prawdę zbyt wiele nie przykładała się do nauki, to miała dobre wyniki. A już od tygodnia uczyła się niemal na okrągło! Tak więc może sama nazwać się kujonką, czego oczywiście kiedyś by nie zniosła. Zaś teraz... Była zadowolona z tego faktu.
- Ja tak mocno, to też nie lubię się uczyć. Wolałabym na okrągło imprezować, ale cóż... Nauka, jak mi wpajał ojciec, jest bardzo ważna. ,,Bo dzięki temu jest dobre wykształcenie i dużo kasy" - westchnęła na samo wspomnienie o tym, że ojciec tak kiedyś powiedział. Co prawda wiedział on, że inteligencji nie odziedziczyła po nim - był raczej mało mądrym człowiekiem - ale cały czas się cieszył, że może nazwać ją ,,swoją córką". - Marceline, a ja jestem brzydka? Bo... Na okrągło słyszę mnóstwo kłamstw, więc dlaczego ludzie nie mięliby kłamać mówiąc, że jestem ładna? Wiem, że to jest dziwne pytanie i przypomina raczej wypowiedź durnej nastolatki, ale mnie to nurtuje...
Powrót do góry Go down
Marceline Hewson
Uczennica
Marceline Hewson


Liczba postów : 42
Join date : 24/03/2010

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:41 pm

Kujonka czy nie kujonka jednak za bardzo się uczyła. Powinna wyluzować. Taka przynajmniej była opinia Marceline. - Daj spokój, można mieć kasę robiąc co się lubi i co chce się robić. - Wzruszyła ramionami. - Albo, popatrz na mnie, mam bogatych rodziców - dodała jeszcze wesoło. To było całkiem zabawne, nie musiała robić praktycznie nic bo i tak miała zapewnioną kasę. Siedziała w szkole żeby zdobyć wykształcenie, żeby nikt jej nie powiedział że jest głupią dziedziczką. Wolała być inteligentną dziedziczką. Chociaż bycie w Krukolandii z lekka ją przerastało. Powinna wylądować u zielonych, czy czerwonych gdziekolwiek, żeby tylko nikt jej nie przykleił do czoła kujona. Tego by nie zniosła. Dlatego łamała stereotypy nie ucząc się za bardzo.
Na pytanie koleżanki uniosła zdziwiona brew - Głupia jesteś. Wiadomo że jestem ładniejsza. Ale, spoko też zaliczasz się do ładnych - stwierdziła wesoło poprawiając włosy i uśmiechając się szeroko.
Powrót do góry Go down
Katerine Goulding
Uczennica
Katerine Goulding


Płeć : Female

Liczba postów : 106
Urodziny : 14/05/1993
Join date : 24/03/2010
wiek : 31
Skąd : Tonbridge

Karta Czarodzieja
Klasa:
Krew:
Genetyka: czarodziej

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:46 pm

-Moja rodzina też nie skarży się na brak pieniędzy, wiesz o tym dobrze. Ale przez śmierć mamy... - zrobiła smutną minę, czując spływające spod jej powiek łzy. - Ty jesteś oczywiście o wiele piękniejsza, ale nie moja wina, że urodziłam się brzydka - zaśmiała się, nadal czując spływające łzy. - Przepraszam cię... Ja... Nie czuję się zbyt dobrze... Pójdę się położyć... - zerwała się z ławki, biegnąc szybko w kierunku dormitorium.
Powrót do góry Go down
Marceline Hewson
Uczennica
Marceline Hewson


Liczba postów : 42
Join date : 24/03/2010

Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. EmptyPią Maj 07, 2010 10:48 pm

Spojrzała zdziwiona na dziewczynę i wzruszyła ramionami. No skoro jest taka uczuciowa to jej sprawa. Marceline podniosła się z miejsca i rozejrzała w koło. Poczeka trochę żeby dziewczyna mogła zasnąć czy wypłakać się w spokoju i dopiero sama pójdzie do dormitorium.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dziedziniec. Empty
PisanieTemat: Re: Dziedziniec.   Dziedziniec. Empty

Powrót do góry Go down
 
Dziedziniec.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Przed Zamkiem.-
Skocz do: