imiona - Meredith
nazwiska - Taylor
data urodzin - 24.09.1992
klasa - VII
wygląd - I jak tu w sposób krótki i stosunkowo zwięzły opisać wygląd Mer? Dziewczyna postury przeciętnej, mierzy nieco ponad 160 cm i do wyjątkowo szczupłych nie należy. Lekko kręcone, blond kłaki znajdujące się w kompletnym nieładzie, sterczą we wszystkich kierunkach, a grzywka nieco przydługa w irytujący sposób nieustannie opada na lewe oko. Ah i tu właśnie do oczu dochodzimy! Bo przecież to w sobie Mer ceni najbardziej – oczy. Niegdyś wydawać by się mogło, że szaro-niebieskie dziś zielonymi się stały. I tak łypią wszędzie na wszystko i wszystkich raz radośnie, a innym razem znowu groźnie.
Ubranie? A i owszem, nosi. Jak można opisać styl jej? Hm… raz to elegancko się ubierze, innym razem sweter rozciągnięty i dresy na siebie włoży. Byleby wygodnie było i odpowiednio do sytuacji. Jednak głównie to, co w szafie pierwsze na wieszaku wisi i co ręce złapać się uda.
charakter – Nie obawia się stanąć twarzą w twarz ze wszystkim, co niesie jej życie. Przeciwności zostaną na tej drodze zniszczone. Lubi martwić się błahymi sprawami, a gdy coś nie układa się po jej myśli, potrafi zareagować skrajną wrogością. Niezbyt chętnie skupia się na czymś, raczej prześlizguje się po powierzchni spraw, które jej dotyczą. Towarzyska, w przyjaźni można na nią polegać. Z raz zbudowanego związku trudno jest jej się wyzwolić. Jej uczucia są głębokie i intensywne. Inteligentna i wielkoduszna, przywiązana do swoich przyjaciół, rodziny i bliskich.
historia - Historia często powtarzająca się w rodzinach pół na pół. W żyłach matki płynie krew „czyta”, ojciec natomiast jest rasowym mugolem, który jednak o odmienności swojej żony wiedział już dawno przed ślubem. Jak to w życiu bywa Pani Taylor i Pan Taylor mieli zupełnie inne charaktery, które nieraz doprowadziły do kłótni domowej. Wydawać by się mogło, że pojawienie się na świecie pierworodnej córki zdoła umocnić ich związek, a wszelkie konflikty zostaną zakopane. Tak się jednak nie stało i w dwa lata po narodzinach Meredith, Jeniffer i Tony Taylor postanowili się rozwieść, a obowiązkami nad dzieckiem się podzielić. Matka wyjechała wtedy do swojego rodzinnego miasta Bristol, a ojciec pozostał w Londynie. Od tej chwili dziewczyna, co kilka miesięcy zmieniała swoje miejsce zamieszkania, przebywając raz pod opieką Tony’ego, a następnie Jen. Po osiągnięciu pewnego wieku Mer zaczęła irytować ta ciągła zmiana miejsc i postanowiła przekonać rodziców, aby wysłali ją do szkoły z internatem. Wybór padł wpierw na mugolską szkołę, lecz pod ostrym naciskiem matki, Mer wylądowała w Hogwarcie. Tu wiedzie teraz spokojne życie w wakacje i święta odwiedzając swych rodziców.
krew - pół na pół
pochodzenie – Bristol/Londyn
Revelio Hemenum