Gdy jakoś w nocy dotarłą do swojego dormitorium, w miarę możliwosci starała się nie obudzić lokatorki. A było ciężko, zważajac na fakt, że parę razy parsknęła stłumionym śmiechem, ot tak. W końcu padła tak, jak stała na łóżko, w bieliźnie i koszuli, po niedługim czasie zasypiając.
~~~
Rano zwlokła się trochę później, niż zamierzała... śniadanie poszło w las. Przynajmniej to, w Wielkiej Sali. Poszła do łazienki, po jakimś czasie dopiero wychodząc i rozczesując sobie długie czarne włosy. Po zrobieniu wszystkich porannych czynności, w końcu ubrana w szare rurki i jakiś obcisły, dłuższy top wyszła z pokoju, pozostawiając włosy po części niewysuszone. Same wyschną do końca, a moze jak wpadnie na Cardina, to jej podaruje kolejną 'kąpiel'. Tak, ciekawe, w jakim oni są stanie... pewnie śpią. Leniee.