| Gabinet | |
|
|
|
Autor | Wiadomość |
---|
Lena Mitchel Uczennica
Płeć :
Liczba postów : 36 Urodziny : 04/09/1993 Join date : 10/04/2010 wiek : 31 Skąd : Karmoy
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka:
| Temat: Re: Gabinet Pon Kwi 12, 2010 9:13 pm | |
| Weszła tuż za Audrey. Spojrzała na jej już prawie gotowe dzieło - No.. ładnie. Ale te baloniki zdecydowanie poprawiłyby efekt końcowy! - powiedziała zdecydowanym tonem. Rozejrzała się po gabinecie, chcąc uchwycić każdy, uroczy szczegół tejże zmiany. | |
|
| |
Nate Coates Uczeń
Płeć :
Liczba postów : 337 Join date : 06/04/2010 Skąd : Francja
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka:
| Temat: Re: Gabinet Pon Kwi 12, 2010 9:15 pm | |
| - Tak, wszystko. A tak w ogóle, to nie możesz na mnie tego zwalić, bo wiedziałaś na co się piszesz grając ze mną w butelkę. - zaśmiał się - A przynajmniej teraz już wiesz... Zadowolony z siebie wyszedł z gabinetu nauczyciela, kierując się do Pż. Już w głowie wymyślał następne zadanie dla tego, którego wylosuje. Teraz to będzie wesoło! | |
|
| |
Audrey Daltrey Prefekt Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 522 Urodziny : 14/04/1993 Join date : 18/03/2010 wiek : 31
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka: wila
| Temat: Re: Gabinet Pon Kwi 12, 2010 9:17 pm | |
| Spojrzała na ślizgonkę i machnęła różdżką. Wszędzie pojawiły się baloniki. - Moze jeszcze mam tu na niego poczekać w sukni ślubnej z ksiedzem co? - zapytała sarkastycznie jednak nieźle rozbawiona. Zaraz jednak pokręciła głową. jeszcze się na to zgodzą i będzie gnój. Nie chciała aż tak wkurzać Lucasa. Juz i tak pewnie sie wkurzy. Zaśmiała sie i wyciągnęła ich z gabinetu Lucasa zamykajac drzwi. Oj chyba zacznie go unikać jak tak dalej pójdzie. Wrócili do pż. | |
|
| |
Lena Mitchel Uczennica
Płeć :
Liczba postów : 36 Urodziny : 04/09/1993 Join date : 10/04/2010 wiek : 31 Skąd : Karmoy
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka:
| Temat: Re: Gabinet Pon Kwi 12, 2010 9:21 pm | |
| - Pięknie! - ucieszyła się, że nie zigorowali jej jak poprzednio. No bo ignorować Ślizgonkę? Jak tak w ogóle można? Zanim Audrey wyciągnęła ją na zewnątrz, chwyciła jeszcze jednego miśka na pamiątkę, tego brązowego i uszatego i wyszła za Gryfonem. Jakoś nie pomyślała, że maskotka może okazać się krzesłem za jakiś czas. | |
|
| |
Audrey Daltrey Prefekt Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 522 Urodziny : 14/04/1993 Join date : 18/03/2010 wiek : 31
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka: wila
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 12:08 am | |
| Od razu skierowała się do gabinetu Lucasa. Alkohol gdzieś z niej wyparował bo czuła się całkowicie trzeźwa. Stanęła na środku i spojrzała na napis który utworzyła. Usmiechnęła sie smutno i zaczęła naprawiać szkody. Nie chciała zeby był na nich zły. A szczególnie na nia, bo to ona zaproponowała tą grę. Mogła spokojnie siedzieć w bibliotece jak zawsze. Ale nie, musiała wyjść do ludzi i brawo. Przez nią zarobią minut punkty. | |
|
| |
Lucas Davis Nauczyciel Zaklęć Opiekun Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 120 Urodziny : 14/05/1985 Join date : 25/03/2010 wiek : 39 Skąd : Londyn
Karta Czarodzieja Klasa: Nauczyciel Krew: czytsa Genetyka: animag - wilk
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 12:14 am | |
| Stanął w drzwiach swojego gabinetu, patrząc jak powoli wszystko wraca na dawne miejsce i odzyskuje dawny wygląd. Z ulgą obserwował znikające balony i napis na ścianie. O kolorze już nie wspomni. Zmarszczył brwi wzdychając cięzko. Podszedł do swojego biurka opierając się o nie bokiem. Nie powitał Audrey swoim zwyczajowym uśmiechem, ani pocieszającym stwierdzeniem, że "bedzie dobrze". Jako uczennica powinna ponieść konsekwencje tego co zrobiła, tak jak i inni. Poza tym mówiąc jej by sie zabawiła, nie chodziło mu o dewastację mienia. Jej...Te dzieciaki z roku na rok stają się coraz niej domyślne. | |
|
| |
Audrey Daltrey Prefekt Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 522 Urodziny : 14/04/1993 Join date : 18/03/2010 wiek : 31
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka: wila
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 12:18 am | |
| Kiedy skończyła schowała różdżke do kieszeni. Dopiero po chwili uniosła na niego wzrok. - Przepraszam. - powiedziała cicho rozglądając sie czy wszystko już zostało naprawione. A nie, tam jeszcze jakiś misiek był. Machnęła lekko różdżką i znowu to było krzesło. Wsadziła ręce do kieszeni i przymknęła na chwile oczy. Potem znowu na niego spojrzała. - Naprawde mi przykro. Pomyslałam jednak ze ty się mniej wkurzysz niż inni nauczyciele. - sama nie wiedziała czemu mu się tak tłumaczyła. Po prostu nie chciała widzieć go takie złego i zawiedzionego. | |
|
| |
Lucas Davis Nauczyciel Zaklęć Opiekun Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 120 Urodziny : 14/05/1985 Join date : 25/03/2010 wiek : 39 Skąd : Londyn
Karta Czarodzieja Klasa: Nauczyciel Krew: czytsa Genetyka: animag - wilk
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 12:26 am | |
| Spojrzał na nią z lekko zmarszczonymi brwiami. Był zły, to oczywiste. Był w końcu nauczycielem. To, jaki mieli ze sobą kontakt nie miało wpływu gdy tak się zachowywała. I na pewno nie miało wpływu na jej znajomych. Był inny tylko i wyłacznie gdy byli sami. - Przeprosiłaś już. ty i twoi przyjaciele. Ale na Merlina, nie mogę wam tego popuścić jako nauczyciel. To, że mamy taki kontakt a nie inny, nie oznacza, że bedę dla was pobłażliwy, rozumiesz?- Spytał dość chłodno, nadal lustrując ją wzrokiem. - Punkty zostaną odjęte. Nie dam wam szlabanu. Masz na tyle mądrych przyjaciół, że potrafią przyznać sie do błędu i go naprawić. Ale po prostu nie mogę zostawić tego od tak - Odepchnął się lekko od biurka i podszedł do okna tym razem przysiadając na parapecie. - Jestem taki jak inni nauczyciele. A przynajmniej po części. Nie masz taryfy ulgowej a ja nie dam sobie wchodzic na głowę i jesli masz zamiar to wykorzystywać, to chyba powinniśmy znowu przejść na zwykłe relacje, prawda? - Zerknął na nią zawiedziony. | |
|
| |
Audrey Daltrey Prefekt Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 522 Urodziny : 14/04/1993 Join date : 18/03/2010 wiek : 31
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka: wila
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 12:34 am | |
| Patrzyła na niego szeroko otwartymi oczami. - Nie o to mi chodziło Lucas! - powiedziała od razu podchodząc do niego. W połowie drogi jednak się zatrzymała słysząc jego ton i widząc wzrok. Przejebała sobie wszystko, a chciała jak najlepiej. - Miałam zadanie żeby któremus profesorowi w gabinecie zrobić coś takiego. Dlatego wybrałam ciebie bo stwierdziłam że nie będziesz aż tak zły. Ale nie chodziło mi o to zeby mieć taryfę ulgową czy cos takiego. Po prostu... nie wiem, chyba nie myślałam już w tym momencie. - powiedziała cicho patrząc na niego błagalnie. Wreszcie jednak podeszła jednak nie dotknęła go. Nie była pewna czy jej nie odtrąci. - Lucas, prosze cie. Nie chce wykorzystywac tego co jest a raczej mogło być pomiędzy nami dla własnej korzyści. Nie jestem taka. - nie spuszczała z niego wzroku. Był zły i zawiedziony. A ona poczuła się fatalnie z powodu głupiej gry w butelke. | |
|
| |
Lucas Davis Nauczyciel Zaklęć Opiekun Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 120 Urodziny : 14/05/1985 Join date : 25/03/2010 wiek : 39 Skąd : Londyn
Karta Czarodzieja Klasa: Nauczyciel Krew: czytsa Genetyka: animag - wilk
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 12:41 am | |
| - Nie o to, ale tak to wygląda. Nie mogę na to pozwolić, rozumiesz? - Mruknął. Pokręcił lekko głową z rezygnacją i wyciągnął dłoń, którą położył na jej głowie a następnie poczochrał lekko włosy. - Nie rób tego więcej. Nie zabraniam ci sie bawić, ale bez przesady. - Spojrzał na nią unosząc brew. Był na tyle młody, by pamiętać jak to było za jego czasów. Ale mimo wszystko będąc na jego stanowisku musiał zareagować. W innym wypadku by go wylali a tego nie chciał. - Cieszcie sie, że skończyło sie tylko na odjęciu punktów i, że aktualnie to ja przechodziłem. Snape też sie tu wybierał, ale czegoś zapomniał - Uśmiechnął sie kącikiem ust. Wtedy na pewno nikt nie wyszedł by z tego cało. I jemu by sie oberwało za to, że pozwolił dewastować swój gabinet znając życie. - Masz naprawdę świetnych przyjaciół. Ale nie zawsze będziecie wpadać na mnie. Powinniście uważać. I nie wiem czy mam być bardziej zły z powodu zniszczeń, czy z powodu, ze mnie nie zaprosiliście- Dodał już nieco żartobliwie. Rozejrzał sie po gabinecie odsuwając dłoń od głowy dziewczyny i krzyżując ręce na torsie. | |
|
| |
Audrey Daltrey Prefekt Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 522 Urodziny : 14/04/1993 Join date : 18/03/2010 wiek : 31
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka: wila
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 12:48 am | |
| Skinęła głową z lekkim uśmiechem. - Rozumiem. Nie wymagam od ciebie żebyś mi robił taryfę ulgową. - powiedziała starajac sie ukryć radość. Czyli jednak! Nie chciał wszystkiego zakańczać. To yło cudowne uczucie. Kiedy poczochrał jej włosy zamkneła oczy i się zaśmiała na chwile przytulajac głowę do jego reki. Wytrzeszczyła oczy. - Snape? Jeny jak to dobre ze to jednak ty szedłeś. - powiedziała i pocałowała go lekko w policzek. Zaraz jednak się odsuneła zarumieniona. - Pewnie śmierdze strasznie od tych fajek. - i alkoholu, ale wolała tego nie mówić. Skrzywiła się i rozejrzała po gabinecie. Już był normalny, to dobrze. Poradzili sobie. - Następnym razem cie zaprosimy. Albo zrobimy sobie butelkę we dwoje bo nie wiem czy oni by się swobodnie czuli w towarzystwie nauczyciela. - powiedziała ze wzruszeniem ramion. Ona nie miała już z tym żadnych problemów, ale nie wiedziała jak reszta. | |
|
| |
Lucas Davis Nauczyciel Zaklęć Opiekun Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 120 Urodziny : 14/05/1985 Join date : 25/03/2010 wiek : 39 Skąd : Londyn
Karta Czarodzieja Klasa: Nauczyciel Krew: czytsa Genetyka: animag - wilk
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 12:53 am | |
| Przekręcił głowę, ponownie skupiając na niej swoja uwagę. - Powiedziałem już. Macie więcej szczęścia niż rozumu. Na drugi raz specjalnie go na was naśle - Ostrzegł, oczywiście w żarty. O nie...czego by nie zrobili, wolał nie zostawiać ich na pastwę Snape'a. Zwłaszcza ,że tamten pewnie byłby w stanie wyrzucić ich ze szkoły i dodatkowo odebrać wszystkie możliwe czarodziejskie przywileje. Zmrużył oczy gdy napomknęła papierosach. - Niespecjalnie śmierdzisz, więc nie mam zastrzeżeń. Chociaż ogólnie nie wyglądasz najlepiej - Patrzył na nią badawczo, zupełnie jakby przeszywając ja na wylot. Czy ona naprawdę myslała, że nie dostrzeże butelek po alkoholu? Poza tym jeśli nie od niej to od innych było czuć procenty i to dość wyraźnie. Nie wspomniał jednak o tym. W końcu nie przyłapał ich na piciu, prawda? - Skoro mnie zaprosicie...to będę musiał wam sie odwdzięczyć. "naukowy" wypad na miasto brzmi nieźle. Oczywiscie, jeśli twoi znajomi nie czują sie swobodnie w moim towarzystwie to odpada...chociaż nie wyglądało jakby specjalnie sie przejęli - Zamyślił sie. Chyba powinien być bardziej stanowczy. | |
|
| |
Audrey Daltrey Prefekt Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 522 Urodziny : 14/04/1993 Join date : 18/03/2010 wiek : 31
Karta Czarodzieja Klasa: VI Krew: czysta Genetyka: wila
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 1:08 am | |
| Westchnęła cicho. - Tak, wiem. Nigdy więcej takich numerów nie zrobimy, ale w sumie zabawnie było. - powiedziała zanim się opanowała. zaraz potem ugryzła się w język kręcąc głowa. - Dobra już nic nie mówię na ten temat. - powiedziała lekko i oparla się o biurko. Patrzyła na mężczyznę nie wiedząc co jeszcze powiedzieć. Z lekki uśmiechem przyjęła to ze aż tak nie śmierdzi. Przetarła oczy i spojrzała na swoje palce. - Znowu się rozmazałam. - powiedziała niezadowolona widząc resztki tuszu na palcach. Pewnie jej oczy wyglądały jeszcze gorzej. Jak zawsze kiedy zapomni się poprawić. Wzruszyła ramionami. - Wiesz wszyscy byliśmy już po niezłej zabawie. Ale i tak jestem z nich dumna ze sie za mną wstawili a znamy się od kilku godzin tak naprawde. - powiedziała z lekkim uśmiechem na ustach. Była serio zadowolona z tego dzisiejszego wieczoru. No moze oprócz koncówki, ale nie było źle. | |
|
| |
Lucas Davis Nauczyciel Zaklęć Opiekun Ravenclawu
Płeć :
Liczba postów : 120 Urodziny : 14/05/1985 Join date : 25/03/2010 wiek : 39 Skąd : Londyn
Karta Czarodzieja Klasa: Nauczyciel Krew: czytsa Genetyka: animag - wilk
| Temat: Re: Gabinet Wto Kwi 13, 2010 1:19 am | |
| - No. Zrozumiaas, grzeczna dziewczynka - Pochwalił ja, klepiac w ramie. Wstał i preciagnął się spoglądając na nią. Skinął głowa drzwi. - Możesz się umyć w mojej łazience. Raczej nit tu nie przychodzi, zwłaszcza o tej porze. Ja w tym czasie muszę napić sie kawy. - Posłał jej lekki uśmiech i skierował się w strone drzwi prowadzących do jego pokoju. Nauczycielska sypialnia miała to do siebie, że w każdej była łazienka. Mała, ale uniwersalna. Ucieszył sie, kiedy powiedziała mu o znajomych. Przynajmniej sa w szkole normalni, niekonfliktowi uczniowie z którymi łatwo się porozumieć i którzy nie podkulają ogona gdy coś się stanie. Dwaj chłopcy...Gryfoni. Całkiem sympatyczni. Nawet ich polubił. Do Ślizgonki też nic nie miał. Uśmiechnął sie pod nosem. Te dzieciaki... Zatrzymał sie i spojrzał na dziewczyne, dając je jznak by poszła za nim, po czym machnięciem rózdzki zgasił swiece znikając za dębowymi drzwiami. | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Gabinet | |
| |
|
| |
| Gabinet | |
|